Buduję
Już nie buduję, tylko buduje się samo a ja tracę nad tym kontrolę. Za dużo naraz.
To ilość bloczków na budowie nie taka, to brakuje gwoździ, to drewna... filigrany - wymiary, skąd wziąć dźwig, kiedy grucha, nic nie wiem, z pracy urywam się to na plac, to do hurtowni, w końcu kiedyś wpadnę na takich wyczynach. Albo fotoradar mnie nakryje na zbyt szybkiej jeździe samochodem.
Ale ściany już prawie mam. Jutro dołożą parę ostatnich cegiełek... i koniec ze ścianami parteru!
Jutro też będę ustalał, kiedy płyty, kiedy grucha... najprawdopodobniej - strop zalewam we wtorek. Może w środę.
Muszę wreszcie wysłać umowę do ModernDachu - niech zaczną mi robić więźbę...
A po głowie, zamiast pcheł i wszy, chodzą mi instalacje... wodna.. elektryczna...
Sił już brak na cokolwiek. Dobrze że istnieje piwo... i waleriana. Na to powinni obniżyć VAT do 7%, za okazaniem pozwolenia na budowę - są to bowiem materiały do budowy chyba niezbędne...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia