dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Murarze zrobili nam niespodziankę i z samego rana wstawili sie zwarci i gotowi do pracy.Wszystko było dobrze do momentu kiedy zaczęli szczyty murować. Oczywiście zgodnie z tradycją(dla niewtajemniczonych-architekt a obecnie kierbud na każdym etapie budowy coś spartolił) rysownik źle okno wymierzył jutro ma przyjechać i wymyślić cos mądrego,chociaż teraz to wątpię czy coś poprawi Nie polecam tego pana nikomu. O namiary proszę mnie nie prosić, nie dam. Z innej beczki: dziś mój synuś pierwszy raz był w przedszkolu. W domu powiedział mi ,że było fajnie a na moje pytanie -co robił? odpowiedział,że płakał.. Już mi zapowiedział,że jutro w przedszkolu płakać nie będzie..Znaczy sie ,że pójdzie.Uff. Czas zmykać kochani bo mąż z pracy wrócił..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia