dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Mam w końcu (już, dopiero) wstawione okna. Dzisiaj panowie się uwinęli i o 14 już było po wszystkim. Zdjęć kilka zrobiłam. Mam nowy aparat swój prywatny więc teraz fotki robię do znudzenia.Ale jeszcze muszę nauczyć się je wgrywać do komputera bo jeszcze nie umiem:oops: .Na koniec pracy fachowcy przykręcili mi na domu reklamę firmy Jutro mąż zdejmie. Widziałam tę reklamę na kilku domach ale nie myślałam ,że na mojej ścianie też się znajdzie.
Na koniec pracy jeden z nich powiedział,że jak coś będzie nie tak z oknami to mamy dzwonić i przyjadą, poprawią. Bo nie ma tak ,że wstawią okna i reszta ich juz nie obchodzi. Normalne jest ,ze jak cos się będzie działo to zadzwonię do firmy ale miło było usłyszeć takie słowa. No , niebawem elektryk przychodzi.
Za swój mały sukces uważam przekonanie męża do odkurzacza centralnego. Niby jest za ale też nie do końca. Czasami zachowuje się gorzej jak baba.
Jak patrzę na mój domek i widzę jak wszystko nabiera realnych kształtów to szlag mnie trafia dlaczego już w nim nie mieszkam..Jeszcze tyle do zrobienia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia