Perypetie zakochanych przy budowie "za rogiem"
Znaleźliśmy architekta, żeby zaadoptował nam projekcik do działki. Razem z nim również wybieraliśmy projekt. Ponieważ nie chcemy c.o. tylko kominkowe z dogrzaniem elektrycznym, to musiał być salon od zachodu. analizując warunki zabudowy działki, wyszło, że musimy mieć wejście do domu od strony południowej (3fotka). a do tego nasze zachcianki jak ma wyglądać ten nasz domek...ciężko było znaleźć coś co nam się podoba i co idealnie pasuje do działki...Pieniędzy na duże zmiany w projekcie nie mieliśmy, więc szukaliśmy i szukaliśmy...no i mamy: dom "za rogiem" tylko taras zrobiliśmy od zachodu (wg projektu od północy by był) i bez kukułki w łazience
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia