Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    6
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    78

Dziennik Honoraty i Maćka


Honorata

1 125 wyświetleń

I tak pełni ufności czekalismy na efekty pracy pani architekt. Zimą tego roku niestety uspilismy czujnośc i zajęliśmy sie bardziej rozwojem fimy i naszego mini biznesiku, a pani architekt wykonywała tak zwane ruchy pozorne...tu cos dorysowła, tam zadzwoniła, zapytała o opinię, efektów nie było...od listopad 2002 niemalze do...marca 2003. Ponieważ latem chcielismy rozpocząć budowę, wiosną chcielismy mieć projekt zamkniety na tip-top! Nietstety znowu poza częściowym podrzucaniem nam kolejnych stron projektu, nie udawało nam się miesiacami wyegzekwowac od tej pani kmpletnego dzieła. Walka i przepychanki trwały do ...teraz czyli sierpnia 2003 (i ciagle trwają). Mądry Polak po szkodzie, stąd moja rada dla wszystkich budujących;PODPISUJCIE UMOWY NA WSZYSTKO I Z WSZYSTKIMI, SZCZEGÓLOWE, TERMINOWE, CHOĆBY TO BYŁA WYMIANA USZCZELKI!

 


Opóźnienia niestety w tym roku juz nie uda nam się nadrobić, bo nie mając projektu i wyliczeń konstruktora , ani ilosci materiałów:

 


-nie kupiliśmy materiałów zimą ani wiosną kiedy są tańsze niż latem

 


-szukając kolejnych ekip budowlanych nie moglismy uzyskac szczegółowych kosztorysów bo... projekt nie był kompletny

 


-starciliśmy czas- w tym roku zaczniemy jesienią tylko fundamenty i stan zero.

 


Projekt, który mamy obecnie, w moje ocenie, a więc laika nie różni się stopniem szczegółowości od projektów gotowych, co jest przykre, zwazywszy na cene jaka się za niego płaci.

 


Odnośnie kosztów to, za gotowy z pracowni archipelag zapłacilismy 1100 zł, pierwsza adaptacja potrzebna do uzyskania pozwolenia na budowę (w tym niwielkie zmiany w projekcie) kosztowały 2000 zł. "Przeprojektowanie domu", czyli caaała kupa zmian jakie wymieniłam w poprzednim poście (wraz z wyliczeniami konstrukcyjnymi) to kolejne 3000 zł. Wiem, ze jak na projket domu to moze nie super dużo, ale ludzie to chyba są jakieś konkretne pieniadze, za które można już zacząć wymagać !!!

 


Oczywiście zabawa z panią architekt nie skończyła się na otrzymaniu jak zapewniała kilku finalnych egzemplarzy projektu! Sami odkrylismy w nim pewne nielogiczności czy odstępstwa od tego, co planujemy uzyskać, juz nie mówiąc o radykalnych błędach konstrukcyjnych jakie wykrył jeden z naszych potencjalnych wykonawców, np. belki stropowe biegnące do nikad, zawieszone w powietrzu, co zostało skomentowane stwierdzeniem: zapomniałam , zaraz dorysuję (a człowieka krew zalewa ). Na szcęsie w nieszczęsciu pani architekt jest "uchwytna " i jak będą jakies dalsze wątpliwości , czy coś do wyjaśnienia na budowie, sądzę, że nie odmówi, ale to w sumie marne pocieszenie!

 


A tak chcieliśmy mieć w szystko na papierze, bez improwizacji...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...