Dziennik Budowy Mliniaczkow
Witam Ponownie
Pierwsza mała wpadka moich murarzy, a mianowicie zapomnieli przesunąć scinę z kuchni tak aby była na rowni ze ścianą korytarza, co miało trochę powiększyć kuchnie. Na chwilę obecną ciężko jest już tę ścianę przesunąć , po pierweze bo jest zakotwiona, po drugie , bo juz łuk został wymurowany, po trzecie na piątek zamówiony jest beton do zalania stropu i jak zajmą się przestawianiam ściany to mogą nie wyrobic sie z układanie stropu.
I takim to sposobem nauczyłam sie :,ze na kazdym kroku trzeba im przypominac o wszystkim, tymbardziej ze , w tym dniu kiedy to wymurowali, to im o tym mówiłam , ale oni żle mnie zrozumieli. - Morał z tego taki , zawsze sprawdzaj czy murarze wiedzą o czym mowisz.
A tak po za tym wszystko idzie zgodnie z planem.
Teraz czekam z wielkim zdenerwowaniem do piątu, gdyż w tej chwili układają nam strop i znając moją ekipę to im wszystkiego brakuje, zawsze wszystko żle wyliczają. Np. deski , pytam sie ile im potrzeba tarcicy, no to majster mówi 2 metry spokojnie wystarczy, Po tygodniu budowy jak doszło do nadproży okien majster oświadcza ,że zbrakło desek i trzeba domówić drugie tyle. Rozumiem , żeby się pomylił o pól metra ale on sie pomylił o 100% a ja muszę za kazdy razem płacic za transport, tak samo z cegłą pełna, też pomylił sie o 100% na początku mówił ze wystarczą dwie palety, jak doszło do murowania łuków , to już nic nie było i trzeba było znowu 2 palety domawiać. Czy waszi murarze też mają problemy z obliczaniem potrzebnego materiału, czy tylko moi tak mają.
Ale jak do tej pory to są ich jedyne wpadki, bo murują naprawde dobrze, pilnują porzadku, na budowie- jest czysto, no jeszcze te ich piwko pozostawia troche do życzenia, no ale to chyba jest już nirozłącznie piwko i murarz.
Mam tylko nadzieję ze tych pustaków stropowych wystarczy....
Pozdrawiam wszystkich inwestorów
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia