Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    17
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    84

Dziennik Budowy Mliniaczkow


maliniaczek

663 wyświetleń

I znowu wrócilam na budowe.

 

 


Kiedy przyjechałam na działke i zobaczyłam, zrobioną własnoręcznie przez moich murarzy windę do wworzenia cegieł, to jak widziałam to z daleka myślałam, że jakąś wieche wieszają czy coś,- a to tylko winda- droga kierowniczko.

 


Góra poszła bardzo szybko, najwiecej zajeło im murowanie kominów, właściwie przy tym to bylo kombinowania, a kombinowania, a wszystko dlatego, że krokwie mieli mi układac moi murarze, ale dekarz sie nie zgodził, a że goniły mnie terminy i nie moglam znależć innego dekarza, wyszło jak wyszlo.

 


A nie bylo łatwo, bo z majstrem miałam podpisaną umowę na pewną kwote na wykonanie domu w stanie poł otwartym tj, z krokwiami, no i co w tym przypadku , przecież nie będę dwa razy płacić za jedna rzecz, więc ide ze smutną miną do majstra i mówie mu , że jest taka sprawa z tymi krokwiami, no i w tym przypadku, to musze mu odjąc troche od tej całej kwoty.

 


Majster nie był w humorze, zaczał dzwonic po swoich znajomych dekarzach, ale niestety nikt nie miał czasu wszyscy zawaleni robotą, w końcu staneło na tym że zapłace mu 3 tysiaki mniej, na szczęście sie zgodzil, ale nie był zadowolony, a jeszcze musiał specjalnie czekac aż dekarze przyjada i ułożą pierwsze i ostatnie krokwie, no i oczywiście te przy kominach też.

 


Dekarze oweszem przyjechali 3 osoby, zamiast zająć sie krokwiami postanowili wszystkie od razu poucinac na wymiar, nie tylko tyle ile im potrzeba, i tak im zleciał cały dzień, póżnym popołudniem ustwaili tylko pierwsze i ostatnie krokwie, ale nie te przy kominach.

 


A murarze następnego dnia dali mi wykład, że tak to sie kończą spółki, i że właśnie dlatego oni zawsze wolą te krokwie układać sami ,bo jak ułoża wszystkie krokwie, to wtedy mogą bez problemu wykończyc kominy, bo z owych krokwi czy też wieżby mają zrobione gotowe rusztowanie i nie muszą sie gimnastykować.

 


No u mnie niestety długo sie z tymi kominami gimnastykowali, bo musieli te rusztowania przestawiac z jednego boku na drugi, -oj cały czas mi wypominali tych dekarzy...

 


Właściwie to sie z nimi zgadzałam w tej kwesti i gdyby nie to,że nie mogłam znalezć innego dekarza, to pewnie oni robiliby te krokwie, tak jak miało być na początku,

 


A następnego dnia mieliśmy wieche ........

 


........ a co tam sie działo napisze następnym razem......

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...