Asia i Michal - i Ich Modrzew
Środa 30 lipca
Murarze to niesamowici goście. Poważnie. Dla przykładu:
Już prawie zaczęli zalewać fundamenty jak przypomniałem sobie o bednarce.
Niby wiek młody a w pamięci dziury. Więc migiem w autko i do hurtowni. Wróciłem do domu dzierżąc 6 metrów bednarki.
Oczywiście musiałem poinstruować murarzy co jak i gdzie. Pokazałem wszystko, zapytałem czy rozumieją - rozumieli. O naiwności.
Jednak moje pojmowanie rzeczywistości rózni się diametralnie od tej widzianej oczyma murarza - bo po powrocie z pracy stwierdziłem, że bednarka jest, ale odwrotnie czyli tam gdzie miała być wewnątrz fundamentu jest na zewnątrz i analogicznie.
Czasami wydaje mi się że to są chyba studenci psychologii robiący test ile jednostka znieść może.
Nawet się nie zdenerwowałem tylko zacząłem śmiać.
Jestem mistrzem w dziedzinie empatii - teraz to wiem.
Jadę po PROZAC
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia