Drapałka
Część dziewiąta, czyli 'Projekt domku - wyobraźnia kontra Architekt'
Od razu uprzedzam, że zbliżamy się do końca numerowania dziennika, sensowności wpisów i ogólnie końca czegokolwiek, co przypomina dziennik budowy. Poza tym wątroba nie wytrzymuje środków wenotwórczych
Z innej beczki, wracając dziś ze sklepu śpiewaliśmy z Małżonem mocno fizjologiczne piosenki, po czym ustaliliśmy, że
A) nie kupuję iPhona
B) nie publikujemy w dzienniku budowy naszych danych osobowych, kwot pieniężnych oraz innych takich
C) zdania mają być krótkie, niewielokrotnie złożone (a najlepiej w ogóle nie składać zdań), maksimum 30 wyrazów w akapicie
D) niektóre punkty (trzeci i szósty, dokładnie) wypadają w ogóle. Mój ekstrawertyzm umarł, ale - Małżona rozumiem, kochany jest, w końcu sam Go wybierałem, nie?
NIE?
...
(Rozpaczliwie potrzebuję tego potwierdzenia...)
:) :) :0
Wizje i inne takie
Projektować dom własny zacząłem dawno temu. Zacząłem w ogóle od projektowania mieszkania, lat temu sześć czy siedem, szukając dla siebie i Dziewczęcia kwatery. Projekty były wyuzdane i głównie komputerowe - zawód zobowiązuje. Na szczęście nigdy ich nie zrealizowałem; na szczęście, bo nie jestem architektem.
Jeden z bardziej doszlifowanych projektów domku pojawił się koło 2003 roku i wyglądał tak :
http://picasaweb.google.com/doomiie9/MapaDziaKi/photo#5232974560221275986" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/doomiie9/SJ9CoxSlJ1I/AAAAAAAABFw/mnssNGvzCds/s288/Domek%20z%202003%20roku.jpg
To jest parter, idea była taka żeby
Zmieścić w bryle garaż na dwa samochody
Oddzielić od niego sferę mieszkalną
Zmieścić pomieszczenie do pracy (office) i zmieścić pokój gościnny z własną łazienką
Kuchnia otwarta (idee fix, czy jak to się tam mówi, po 30+ latach mieszkania w bloku i latania do kuchni p.t. impreza w pokoju, pan domu w kuchni - mam dość, chcę i gotować, i być na widoku...)
Udało mi się?
Inne takie i Architekt
Po zakupie działki Małżon i ja zaczęliśmy planować Domek. Powyciągałem moje stare projekty, pochyliliśmy się nad nimi z czułością i troską a następnie Małżon (prawnik) i ja (project manager) ułożyliśmy plan działania. Oto on
1) Zatrudnić Architekta
2) ... ?
3) Mamy projekt!
Podczas jednej z rozmów w jednej z firm zajmującej się kredytodawaniem zagailiśmy, czy przypadkiem człowiek nie zna dobrego architekta. Znał. Architekt przez telefon powiedział, że on i owszem, spotka się.
Po czym się spotkał.
Pierwsze wrażenia z pracy z Architektem były dziwne, Architekt z dużym dystansem podchodził do moich pomysłów, wykazywał duży rozsądek, podpowiadał i w ogóle, na bazie mojego projektu odczyniał urok. Na następne spotkanie przyniósł zaś coś, co po niewielu, trwających może pół roku konsultacjach, obrodziły czymś takim :
http://picasaweb.google.com/doomiie9/MapaDziaKi/photo#5232977480964321506" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/doomiie9/SJ9FSx5_MOI/AAAAAAAABF4/1qTyop_fxjk/s288/Kolorowy%20Parter.jpg
Opisuję domek, a konkretnie Parter opisuję
1. Północ jest u góry
Jak widać, od północy jest kawał garażu, ściana gabinetu i ewentualnie okno kuchni. Garaż jest szary, gabinet jasnoszary, kuchnia jest zintegrowana z dużym pokojem - jasnozielonym.
Kawał garażu jest od północy lekko wcięty - tam będzie miejsce na drzewo, drewno znaczy. Narąbane. (Hej, lubię to słowo, a mój kumpel Hennesy właśnie podpowiada, że on nic i w ogóle jest niewinny...)
Dwa czerwone kółka w gabinecie to bulaje. Dachowe. Ponieważ do działki sąsiada mamy jakieś 3 metry, więc nie możemy mieć okien na ścianie. Stąd okna w dachu, doświetlające garaż.
W kuchni będzie małe okienko nad blatem roboczym.
Tyle o północy.
2. Południe jest na dole, z czego wynika, że Domek będzie mocno-chciałbym-pasywny
Od południa jest kolor niebieski, pokój gościnny z własną łazienką oraz drugi koniec salonu. Salon jest 45 metrowy (kuchnię wliczając), przeszklony na ogród, od zachodu. Na południowej ścianie Domku będą solary.
3. W środku jest komunikacja - pomarańczowa, wc dla gości - ChybaFiolet oraz pomieszczenie gospodarcze, ciemnoniebieskie. Schody do góry widać. Proste, siedemnaście stopni, będą w drewnie a pod nimi galeryjka ze zdjęciami i innymi takimi.
Idea Domku Pasywnego tkwi we mnie dość mocno, w związku z czym w Domku będzie
- wentylacja mechaniczna
- rekuperator
- GWC
- solary
- kominek z płaszczem wodnym
- inne awaryjne źródło ciepła
- zbiornik na deszczówkę; chyba, że moja studnia, obecna już na działce od dawna okaże się dostatecznie wydajna, przekonamy się na początku września.
- dość rozbudowany system do koordynacji tego wszystkiego, na razie idea jest ogólna a dostawcy piekielnie drodzy. zobaczymy, co będę potrafił zrobić sam
- 20 cm styropianu jako ocieplenie
Zapomniałem o czymś?
Na dziś wystarczy, w następnym pododcinku - piętro i, mam nadzieję, rzuty
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia