Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    15
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    43

Drapałka


Doom

464 wyświetleń

Część dziewiąta, czyli 'Projekt domku - wyobraźnia kontra Architekt'

 

 


Od razu uprzedzam, że zbliżamy się do końca numerowania dziennika, sensowności wpisów i ogólnie końca czegokolwiek, co przypomina dziennik budowy. Poza tym wątroba nie wytrzymuje środków wenotwórczych

 


Z innej beczki, wracając dziś ze sklepu śpiewaliśmy z Małżonem mocno fizjologiczne piosenki, po czym ustaliliśmy, że

 


A) nie kupuję iPhona

 


B) nie publikujemy w dzienniku budowy naszych danych osobowych, kwot pieniężnych oraz innych takich

 


C) zdania mają być krótkie, niewielokrotnie złożone (a najlepiej w ogóle nie składać zdań), maksimum 30 wyrazów w akapicie

 


D) niektóre punkty (trzeci i szósty, dokładnie) wypadają w ogóle. Mój ekstrawertyzm umarł, ale - Małżona rozumiem, kochany jest, w końcu sam Go wybierałem, nie?

 

 


NIE?

 

 


...

 

 


(Rozpaczliwie potrzebuję tego potwierdzenia...)

 

 


:) :) :0

 

 


Wizje i inne takie

 

 


Projektować dom własny zacząłem dawno temu. Zacząłem w ogóle od projektowania mieszkania, lat temu sześć czy siedem, szukając dla siebie i Dziewczęcia kwatery. Projekty były wyuzdane i głównie komputerowe - zawód zobowiązuje. Na szczęście nigdy ich nie zrealizowałem; na szczęście, bo nie jestem architektem.

 

 


Jeden z bardziej doszlifowanych projektów domku pojawił się koło 2003 roku i wyglądał tak :

 


http://picasaweb.google.com/doomiie9/MapaDziaKi/photo#5232974560221275986" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/doomiie9/SJ9CoxSlJ1I/AAAAAAAABFw/mnssNGvzCds/s288/Domek%20z%202003%20roku.jpg

 


To jest parter, idea była taka żeby

 


Zmieścić w bryle garaż na dwa samochody

 


Oddzielić od niego sferę mieszkalną

 


Zmieścić pomieszczenie do pracy (office) i zmieścić pokój gościnny z własną łazienką

 


Kuchnia otwarta (idee fix, czy jak to się tam mówi, po 30+ latach mieszkania w bloku i latania do kuchni p.t. impreza w pokoju, pan domu w kuchni - mam dość, chcę i gotować, i być na widoku...)

 

 


Udało mi się?

 

 

 


Inne takie i Architekt

 

 


Po zakupie działki Małżon i ja zaczęliśmy planować Domek. Powyciągałem moje stare projekty, pochyliliśmy się nad nimi z czułością i troską a następnie Małżon (prawnik) i ja (project manager) ułożyliśmy plan działania. Oto on

 

 


1) Zatrudnić Architekta

 


2) ... ?

 


3) Mamy projekt!

 

 


Podczas jednej z rozmów w jednej z firm zajmującej się kredytodawaniem zagailiśmy, czy przypadkiem człowiek nie zna dobrego architekta. Znał. Architekt przez telefon powiedział, że on i owszem, spotka się.

 


Po czym się spotkał.

 

 


Pierwsze wrażenia z pracy z Architektem były dziwne, Architekt z dużym dystansem podchodził do moich pomysłów, wykazywał duży rozsądek, podpowiadał i w ogóle, na bazie mojego projektu odczyniał urok. Na następne spotkanie przyniósł zaś coś, co po niewielu, trwających może pół roku konsultacjach, obrodziły czymś takim :

 

 


http://picasaweb.google.com/doomiie9/MapaDziaKi/photo#5232977480964321506" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/doomiie9/SJ9FSx5_MOI/AAAAAAAABF4/1qTyop_fxjk/s288/Kolorowy%20Parter.jpg

 


Opisuję domek, a konkretnie Parter opisuję

 

 


1. Północ jest u góry

 


Jak widać, od północy jest kawał garażu, ściana gabinetu i ewentualnie okno kuchni. Garaż jest szary, gabinet jasnoszary, kuchnia jest zintegrowana z dużym pokojem - jasnozielonym.

 


Kawał garażu jest od północy lekko wcięty - tam będzie miejsce na drzewo, drewno znaczy. Narąbane. (Hej, lubię to słowo, a mój kumpel Hennesy właśnie podpowiada, że on nic i w ogóle jest niewinny...)

 


Dwa czerwone kółka w gabinecie to bulaje. Dachowe. Ponieważ do działki sąsiada mamy jakieś 3 metry, więc nie możemy mieć okien na ścianie. Stąd okna w dachu, doświetlające garaż.

 


W kuchni będzie małe okienko nad blatem roboczym.

 


Tyle o północy.

 

 


2. Południe jest na dole, z czego wynika, że Domek będzie mocno-chciałbym-pasywny

 


Od południa jest kolor niebieski, pokój gościnny z własną łazienką oraz drugi koniec salonu. Salon jest 45 metrowy (kuchnię wliczając), przeszklony na ogród, od zachodu. Na południowej ścianie Domku będą solary.

 

 


3. W środku jest komunikacja - pomarańczowa, wc dla gości - ChybaFiolet oraz pomieszczenie gospodarcze, ciemnoniebieskie. Schody do góry widać. Proste, siedemnaście stopni, będą w drewnie a pod nimi galeryjka ze zdjęciami i innymi takimi.

 

 


Idea Domku Pasywnego tkwi we mnie dość mocno, w związku z czym w Domku będzie

 


- wentylacja mechaniczna

 


- rekuperator

 


- GWC

 


- solary

 


- kominek z płaszczem wodnym

 


- inne awaryjne źródło ciepła

 


- zbiornik na deszczówkę; chyba, że moja studnia, obecna już na działce od dawna okaże się dostatecznie wydajna, przekonamy się na początku września.

 


- dość rozbudowany system do koordynacji tego wszystkiego, na razie idea jest ogólna a dostawcy piekielnie drodzy. zobaczymy, co będę potrafił zrobić sam

 


- 20 cm styropianu jako ocieplenie

 

 


Zapomniałem o czymś?

 

 


Na dziś wystarczy, w następnym pododcinku - piętro i, mam nadzieję, rzuty

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...