dziennik mariana i iki
Dość długo się nie odzywałem, chociaż trochę sie wydarzyło. Na naszej działce miał miejsce INWAZJA MOCY, to znaczy, że w baraczku już świeci się żarówka. Trochę to trwało ponieważ musiałem skorzystać z pomocy "najwyższej instancji" to jest kierownika zeork. Musze przy okazji wyznać,że bardzo nie lubię wszelkich "załatwiań" gdyż jestem zwolennikiem przejrzystości w działaniach, stąd też czułem się troszeczkę dyskomfortowo.Moje wyrzuty sumienia znikły, kiedy pewnego razu w mrok nocy wdarł się blask świetlówki z naszego baraczku. Z drugiej strony moje obejście wymaganych procedur (mam nadzieję) nikomu nie zaszkodziło, a wręcz omogło bo zakład wstawił w granicy działki skrzynkę na dwa liczniki. Skorzysta z tego mój sąsiad, który bardzo szybko dostanie przyłącze.
W czasie mojego molzenia sfinalizowałem również sprawę akupu materiałów na ściany. Tak ja pisalem są to silikaty z Ludyni, ściany konstrukcyjne zewnętrzna 18 cm a osłonowa 8 cm. konstrukcyjne wewnętrzne 25 cm. grubości. Dzięki korzystnemu rabatowi cena za 1 m k. ściany (za bloczek i cegłę, bez styropianu i kotew) wyniesie 33 zł. Zakładam, że za metr materiałów na ściany zapłacę ok. 60 zł. a z tynkiem 85 (nie llicząc robocizny).
MAteriał zajechał na 3 transportach ciężarówka i przyczepa z HDS. Rozładowywanie każdego transportu trwało po 1.5h i było bardzo przyjemne. Jeden transport rozładowaliśmy razem z moją dzielną żoną. Było świetnie. Nic sensacyjnego - na szczęście -się nie wydarzyło. przekonałem się tylko ze taki zestaw to ogromny ciężar. Była chwilka niepewności przy przejeżdzaniu przez świeżo zasypany dół pod kabel elektryczny ale wszystko dozbrze się skończyło.
ncierpliwością czekam aż budowanie rozpocznie się naprwdę i aczną byc widoczne efekty nakładów jakie ponieśliśmy w związku z budową. Co prawda zgromadzony materiał prezentuje się bardzo okazale - palety stoją jedna na drugiej, to mimo wszystko nie zuję że to już.... Tak bardzo chcę miec własny dom, że czuję się troch enierealnie kiedy pokonujemy wraz z żoną kolejne stopnie do osiągnięcia zamierzonego celu.
Na Mikołaj dostałem świtny prezent - akumulatorową wiertarko wkrętarkę Boscha - przyda się do montowania płyt kartonowo gipsowych na poddaszu. To juz "tylko' póltora roku. Mam nadzieję, że do tego czasu się nie zepsuje. I to chyba tyle.
Do zobaczenia na wiosnę. Wesołych Świąt.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia