Do domu coraz bliżej, czyli o C15
1 - 12 września
W tym czasie byliśmy w naszej zaległej podróży poślubnej. Zeległej, bo ślub był rok wcześniej 4 sieprnia 2007r. Niestety wtedy nigdzie dalej i na dłużej nie udało nam się wyjechać, ale teraz to nadrobiliśmy. Spędziliśmy 2 tygodnie we Włoszech. Było super, pogoda dopisała, mimo ze to był już wrzesień to cały czas powyzej było 30 stopni.
Obiecane fotki
Szkoda ze u nas takich palm nie ma... Piękne są :)
http://images35.fotosik.pl/22/a50c6226d6d841c4med.jpg
Taki widok mielismy codziennie:
http://images39.fotosik.pl/24/52fbab649efbc63cmed.jpg
Do Rzymu mieliśmy jakies 30 km :)
http://images35.fotosik.pl/24/6b64b610b7411906med.jpg
Mój Kochany Mąż
http://images48.fotosik.pl/24/1d11666f17a093camed.jpg
A tu w Watykanie. W tle papieskie okna:
http://images44.fotosik.pl/24/70c55bcd78636456med.jpg
Oj, ale było tam fajnie... I cieplutko... Jak wróciliśmy to jesień nas w Polsce przywitała
A zeby szybciutko zająć się z powrotem budową, to juz po drodze z lotniska, pojechaliśmy do leroy merlin po jeszcze jedną paczkę płytek elewacyjnych i fugę do wykończenia komina. Szybki powrót do szarej rzeczywistości...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia