Dziennik budowy Ewy i Marka
Długo nnie pisaliśmy bo i budowa stanęła ....
Ekipa trochę poprawiła ale już nerwa nie miałem i pożegnaliśmy się "grzecznie" w połowie grudnia
No i budowa stanęła ....
Potem były święta, potem sylwester potem nie było czasu żeby się za ekipą rozejrzeć szlag mnie trafiał ale bez nerw czekaliśmy
Jak się nie szuka to się znajdzie - mój dostawca ziemi zadzwonił że jest ekipa wolna - spotkaliśmy się 10 lutego , 11 były negocjacje a 12 umowa i wbicie łopaty (żeby 13 nie zaczynać)
Nie chcę zapeszyć ale w czwartek 14 zaczęli a jutro (20 lutego) zalewamy chudziaka
Przez ten czas zrobili (razem z moim teściem - pilnuje )
przesypali cały piasek w fundamentach i zagęścili warstwami
wymurowali stopę pod komin I (poprzednia ekipa zapomniała)
wykonali zbrojenie pod komin II - poprzednia ekipa nie zauważyła że wystaje poza fundament
położyli kanalizację razem z przebiciami przez bloczki fundamentowe na zewnątrz i wewnątrz
i kilka innych drobiazgów
Jak na razie (odpukać) praktycznie bez zastrzeżeń, terminowo i bez konfliktów
Zobaczymy co będzie dalej ....
Jutro leją chudziaka - zobaczym co za fachowcy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia