Dom z wieżyczką Anity i Mirka
ale od początku....
18 czerwca 2005 roku ja i mój mąż powiedzieliśmy
sobie sakramentalne tak, w dniu 14 luty 2006 r.
pojawił się na świecie nasz synek Jacuś. Sama nie
wiem kiedy przyszedł pomysł o budowaniu, ale
chyba wtedy kiedy zaczęło nam się robi ciasno
w naszym 58 -metrowym mieszkanku na osiedlu.
Kiedy to zaczęło brakowac miejsca na ubrania,
sprzęt, zabawki dziecka...Zaczęliiśmy szukac działki,
koniecznie blisko rodziców (jak ktoś ma dziecko to
wie czemu ) no i szukaliśmy najpierw sami,
potem przez biuro nieruchomości, trwało to około
roku, ale udało się znaleźliśmy działkę taką o jakiej
marzyliśmy i która chyba na nas czekała, ponieważ
to ogłoszenie od samego początku naszych poszukiwań
gdzieś tam się przewijało w ogłoszeniach prasowych
pewnego biura nieruchomości, na nasze szczęście
nikt jej przed nami nie kupił( prawdę mówiąc gdybyśmy
od razu ją kupili zaoszczędzilibyśmy połowe ceny
którą zapłaciliśmy- cóż, widocznie musieliśmy do
niej dojrzec )
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia