Dom z wieżyczką Anity i Mirka
doczekaliśmy się...wczoraj zalali nam strop i schody,
myślałam że nigdy to nie nastąpi, pogoda była piękna,
w słońcu ze 28 stopni, gorąco jak latem. Pojechaliśmy
tam jeszcze wieczorem (było cieplutko) podlewać
beton i jak zwykle nie chciało nam się wracać do mieszkania.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia