Dziennik Gerionowy
Jak to z szopką było....
Otóż ja chciałem jak najskromniej postawić szopkę, taką wiecie, na graty różne i schron dla Bartków podczas burz i gradobicia sinusoidalnego. No ale moja żonka ma nieco inne poczucie estetyki. Obśrupane dechy z przybita płytą OSB i kawał blachy na dachu, żadną miarą na naszej działce nie mogłyby się znaleźć.
O projekcie „szopki” pisałem już wyżej, w każdym razie ostatniego maja podliczyłem ile materiały wyjdzie na zbudowanie tego przybytku i złożyłem u Seby ekwiwalent pieniężny w wysokości tysiąca złotych. A że sezon na drewno w pełni, to czekałem ze trzy tygodnie.
W końcu dojechała kantówka i 2 metry desek. Impregnowanych, ale nieheblowanych. No na szopkę w sam raz, ale na pewno nie na taką, jaką se umyśliła moja Ewcia. Jak zauważycie na zdjęciu nr.2 z poprzedniego postu, to między hałdą ziemi, a zielonym płotem sąsiad zieje jeszcze pustka. Znaczy się może nie zieje, bo wydaje się to naturalnym miejscem, przez które wszelkiej maści koparkowi i operatorzy HDSów mogą wjechać i zrobić swoje.
No ale, jak pisałem, po 4 nawrocie gruchy z zawartością B20 (ławy) co nieco pozostało, więc moje sprytne Bartki zrobiły już wylewkę na gruncie pod „szopkę”. Szerokie na 2,5 metra długie na 4. Jak już dojechał towar, to moje majstry wzięły się za zbijanie „szopki”. Kantówka 10x10 miała służyć jako podstawa konstrukcji, kantówka 7x12 jako boczne wzmocnienia. Dach i podłoga to właśnie te impregnowane, nieheblowane dechy calówki. Bo wiecie, powiedziałem, że podpiszę z nimi umowę na budowę domu pod warunkiem, że mi za friko szopkę postawią. Nie odstawią, postawią. No to co mieli zrobić?
I jak ich obserwowałem, to tak jak na początku dość ociągająco się za to zabierali, to im było więcej widać, tym większą sprawiało to im radochę. Powaga. Podeszli ambicjonalnie do tematu i wręcz innowacyjnie. Choć największe opory mieli przed tym, żeby przez belki konstrukcyjną ramiaka podłogi, puścić 4 śruby i zabetonować je w wylewce (musieli kuć B20 więc ich rozumiem). Ale po moich marudzeniach w końcu to zrobili. Musiałem tylko czas jakiś później podłożyć ze 4 bloczki M5 pod ramiaka, ot tak dla pewności.
No dobra, ja tu nawijam a Wy pewnie chcecie looknąć co to w ogóle za szopka?
Proszę bardzo, oto dwie fotki z końca czerwca, to drugie nie bardzo wyszło, ale to tak tylko poglądowo
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/290605c.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/290605c_s.jpg
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/290605d.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/290605d_s.jpg
Powiem szczerze, że jak zobaczyłem tak wysoki dach to się trochę wystraszyłem. Znaczy wystraszyłem się przyszłej reakcji mojej żony. Ale chłopy mnie uspokajały, że niby ładny taki, pseudo góralski.... Taaa na wielkopolskiej równinie góralska szopka. No ale żonka bieszczadniczka, może jej ten klimat podejdzie. Ostrożnie zadzwoniłem i starałem się ją psychicznie przygotować na widok, którego pewnie nie oczekiwała. Wiecie, że to dość trudne, prawda?
Na całe szczęście chatka-puchatka trafiła w gusta mojej połówki i nieco odetchnąłem. Oczywiście, żeby nie było za dobrze to podpadł jej „materiał obiciowy”. Został on nazwany, obleśną, brzydką jak noc, nieheblowaną dechą, którą żadna farba nie uratuje. Cóż było czynić? Jechać do Liroja i kupić deskę boazeryjną na obicie szopki, a potem głowić się jaką to papą ozdobić strzelisty daszek...
Desek wyszło parę metrów, sosna 16 mm na pióro i wpust. Muszę powiedzieć, że mi się to nawet bardzo spodobało, no może poza krótką chwilą transportu, kiedy to przygnieciony dechami, siedziałem w kącie fotela kierowcy i wlokąc się jak żółw trasą na Warszawę (z bagażnika wystawało mi 40cm desek), uważałem, by nie urwał się sznurek mocujący klapę bagażnika do ładunku... Urwał się całe szczęście 40 metrów przed miejscem docelowym.
Dzień później wyglądało to tak:
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/300605a.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/300605a_s.jpg
A tu zbliżenie:
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/300605b.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/300605b_s.jpg
Jak widzicie prace postępowały równocześnie z zasypywaniem i zagęszczaniem fundamentów. Koniec końców przyszedł czas na pokrycie daszku. Pani w Castoramie nie mogła się nadziwić, że kupujemy ogon bobra na welonie. Ale ten nam się najbardziej podobał, bo chcieliśmy mieć choć imitację koloru dachówki... Nasze zaskoczenie efektem końcowym było jednak całkowite. I pozytywne.
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/050705c.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/050705c_s.jpg
I znów zbliżenie na ogon bobra.
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/050705d.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/050705d_s.jpg
W końcu, po roku wróciła moja siostrzyczka z Francji, więc wykończenie „szopki” było doskonałą okazją, żeby jej pokazać plac budowy i wsunąć lody na progu naszego budynku gospodarczego, który po zaimpregnowaniu bezbarwnym środkiem, zaczynał na słonku przybierać coraz ładniejsze kolory. Oto foto:
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/130705a.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/130705a_s.jpg
W trzy dni późnej urządzliśmy sobie z Tomciami pierwszego, inauguracyjnego grilla. Jako ciekawostkę polecam spojrzeć w lewy górny róg zdjęcia. Folia Tyvek na ich domku już jest Od lewej: Tomciu, Tomkowa pod stołem, Gerionowa w stroju roboczym i Anetka. Dzieciaki powinno być słychać w tle, no ale pliku dźwiękowego nie załączyłem
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/160705a.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/160705a_s.jpg
No i na tym etapie na razie zakończyliśmy prace nad domkiem, który miał być szopką. Czeka mnie jeszcze wyszlifowanie kantówki, zrobienie podbitki i zajęcie się okienkiem. Chcieliśmy pomalować jakąś bejcą, ale przy tak pięknym, naturalnym kolorze sosny, chyba tylko coś bezbarwnego wchodzi w rachubę.
I na zakończenie tej krótkiej relacji z jakże ważnej inwestycji, słów kilka o kosztach.
kantówka 577,00
deski 900,00
gwoździe i suby 112,06
drzwi ościeżnice 267,00
impregnat 89,74
gwoździe i suby 6,65
deski podbitka 544,78
deski podbitka 199,98
zamek do drzwi 44,00
gont na dach 696,00
zszywki do gontu 36,00
papiaki 4,56
Razem: 3477,77. Robocizna gratis
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia