Dziennik Gerionowy
Obiecałem zdjęcia prezentujące dachówkę COSMO Jungmeier na dachu. A oto i one. Dokładnie taką dachówkę będziemy mieli. Kolor - czerwona angoba.
Dach znaleźliśmy w Kościanie
Połać dachowa, fotka nieco z bocznego ujęcia:
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/150905a.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/150905a_s.jpg
A tutaj macie zbliżenie na samą dachówkę:
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/150905b.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/150905b_s.jpg
A tak swoją drogą nie uważacie że coś jest nie tak z wykończeniem? NIe podoba mi się to połączenie gąsior - dachówka skrajna (a raczej brak połączenia).
Teraz tylko czekam na moce przerobowe ekipy od dachu, oczywiście że zaczynają ściemniać, ale chyba już się do tego przyzwyczaiłem.
Tyle rzeczy dobrych.
A teraz back to reality. Po dwutygodniowej nieobecności powróciła moja ekipa, w stanie 2/3. Od razu zajęli się rozbiórką spieprzonych działówek. Efekt wygląda jak niezła demolka:
http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/150905c.jpg" rel="external nofollow">http://www.gerion.perfekt.pl/budowa/150905c_s.jpg
W międzyczasie zajęłi się robieniem tarasu i ganku.
Miałem problem z ustaleniem poziomu chudego betonu. Zgodnie z projektem i sztuką budowlaną powinien być na poziomie ścian fundamentowych by połączyć izolację poziomą fundamentu z izolacją poziomą chudego betonu.
Potem miało być 6 cm styropianu i na to 4 cm jastrychu. Wyedukowany na naukach Janzara i forum muratora wpadłem na myśl, by zrobić 8 cm styropianu i 5 cm jastrychu.
Niestety nadproża drzwi wejściowych i tarasowych zostały osadzone z zapasem właśnie 12 cm (6 styropian, 4 jastrych. 2 podłoga). Jako, że mój kierownik uciekł na kolejne 2 tygodne nieobecności (w sumie to do niczego jest mi niepotzrebny i tak nie pomaga....szkoda, że jest tyle problemów ze zmianą kierownika budowy, a on zrobił adaptacje, inaczej już dawno bym go pogonił), musiałem radzić sobie sam.
Wpadlem na pomysł, żeby wylewkę chudego betonu nie robić na równi z górą ściany fundamentowej, tylko o 3 cm niżej. A papę przy ścianie wywinąłbym tak by zgrzać z papą izolacji poziomej. W ten sposób, miałbym 3 cm więcej na zrobienie grubszego styropiany i grubszej wylewki no i nie musiałbym kuć nadproży, żeby potem wymieścić drzwi.
Pytałem na forum, czy tak można zrobić, ale nikt mi nie odpowiedział ;-(
Żeby było weselej, to mi murarze postawili ultimatum, albo w piątek, sobotę robią wylewkę chudego, albo nie postawią mi ścianek działowych, bo od października mają inne budowy i nie będą dojeżdzać 270 km.
Wpierw się we mnie zagotowało, ale po 3 sekundach przyszło opanowanie. Na spokojnie się więc dogadałem, że: zrobią tak, by było dobrze. Jak nie zrobią działówek, to im odliczę koszt całkowity od wypłaty za to co robią teraz, czyli kominy, taras, przedwejście. I się pożegnamy w pokoju.
Oczywiście miałem się dziś o 12 spotkać z wykonawcą inst. sanitarnej...ale nie odbiera telefonów
W ostatniej chwili żonka mi podrzuciła pomysł. Zadzwoniłem do polecanego inspektora nadzoru. Będzie dziś-jutro na budowie.
Tak sobie myślę, że przecież mogę zostawić na całą zimę ten piach w fundamentach bez robienia kanalizy i bez zalewania chudym betonem. Niech sobie ze spokojem osiada (acha, przez weekend zalewałem wodą, osiadło tak z 4-5 cm). A dopiero wiosną zrobię to wszystko, kiedy będę miał pewność, że zagęściło się ostatecznie.
No ale do tego potrzebuję opinii fachowca, stąd zamówiona wizyta inspektora nadzoru.
Powiem Wam, że mam wielkiego doła psychicznego po tym wszystkim. Staram się być spokojny i opanowany, rzeczowo argumentować pewne kwestie, ale najchętniej obił bym komuś ryja...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia