Dziennik Gerionowy
Skoro już się wypisałem na temat dachu, to zacznę o grzejnikach i kotle.
NIby temat był odległy, bo to dopiero na kwiecień, niby coś tam szukałem i miałem średnie rozeznanie, aż tu nagle bach! Ze względu na wiadomy wzgląd (ulga remontowa) gdzieś tak od 15 grudnia stanąłemprzed widmem zakupu elementów instalacji C.O. (a więc to co najdroższe - kocioł i grzejniki).
Złapałem instalatora od sąsiadów z działki i ciach, niech robi ofertę. Chłopak poważnie wziął się do rzeczy i wsymażył faks (na podstawie projektu instalacji z oficjalnego projektu i moich wskazówek).
W zakupionym projekcie dedykowanym kotłem był atmosferyk Junkersa, bodajże Euroline. Jak zobaczyłem kaloryfery (V33) to mnie zatkało, bo takie grubasy to chyba do hal się daje. Z racji, że chcemy mieć podłogówkę, na 50m2 trzeba było trochę pokombinować.
Z grzejników szukałem szeroko. Oczywiście jako niepoprawny internauta wpierw przeryłem forum, choć pewnie każdy zauważył, że z forum żadnych sensownych wniosków człowiek nie wyciągnie.
I pewnie, że obejrzałem Regulusy, którym Bogusław zrobił taki "PiAr" jak co najmniej "zawsze Cocacola". Na szczęście konwektorowe grzejniki szybko sam sobie z głowy wybiłem i poszedłem po całości, od Radsonów (5300 brutto za 8 szt), przez Stelrady (5 100 brutto za 8 szt), Purmo (3100 brutto za 7 szt z 28% rabatu) Kermi (4000 brutto za 8 szt) i tak dalej. Ofkors wszystko typu V i rzecz jasna nie V33
Po ciężkim wywiadzie który mi sporo zajął miałem już faworytów: Kermi, Cosmonova i Logatrend Buderusa (ze względu na grubość ścianek i przekrój kanałów, a także na cenę).
Co do kociołka to od początku myślałem o kotle kondensacyjnym. Stawiałem na wieśmanowego Vitodensa 200, tym bardziej, że sąsiadowi postawili taki w pakiecie za 8500 brutto (z zasobnikiem i sterownikiem).
Ale co kolejny instalator jak widział, że mam 127m do ogrzania to się ciężko zastanawiał na ekonomicznym sensem tej inwestycji. Przy chyba 6, czy 7 próbie dałem sobie spokój z kondensatem.
I tak mój koszt poniesiony na Schiedla Rondo plus można se było wsadzić w cztery litery, bo większość instalatorów zalecała wsadzanie w niego kwasiaka....
Sugerując się zarówno forum, jak i opinią kilku znajomych instalatorów celowałem w produkty niemieckie, czyli Viessmana (a potem Buderusa). Przy okazji niejako sprawdzając polskiego Termeta, którego tak agresywnie atakują na forum instalatorzy robiący kasę na Viessmanie.
Jednakże zaproponowana mi cena Termeta kondensata (+zasobnik, przyłącza i sterownik) 8300 brutto zaowocowała moim machnięciem ręki. Atmosferyk w powyższym zestawie kosztowałby mnie około 5000tys.
Ciekawe były argumenty termeciaków, że Vidopend 100 to nie ma modulacji, że płacę za opakowanie, że każda pierdoła kosztuje majątek, a podzespołoy do termeta to znajdę w pierwszym lepszym sklepie za dobrą cenę.
Serwis jednego i drugiego mam w Kostrzynie pod nosem, więc mi bez różnicy. A Vitopenda w zestawie miałbym za 5300...
Przez ostatnie 3 dni chodziłem więc do tyłu, czytałem tony tekstów i godzinami wisiałem na telefonie konsultując się różnych znajomych instalatorów.
Ciekawe, że Termeta chwalili użytkownicy (tak, są tacy ), natomiast osoby "z branży" miały o nim odmienne zdanie.
I wiecie co, ostatecznie wybiorę Buderusa. Dostałem konkurencyjne ceny (np. 2500 za komplet grzejników Logatrend) i dwie propozycje kotłów: stojący żeliwniak G124 (który, jak mu zajrzałem w bebechy strasznie mi się spodobał, ale raczej nie wejdzie mi do kotłowni) i jako alternatywę, wiszący jednofunkcyjny U 054 (spróujcie poszukać w necie informacji na jego temat sam się zdziwiłem).
W powyższy sposób za 8 tys miałbym kocioł z zasobnikiem, grzejniki, pompy, głowice i multifleksy... Jeszcze tylko dziś wieczorkiem podpytam "mojego" instalatora co faktycznie będzie mu potrzebne i jutro zamówię wszystko co trzeba. Już mnie głowa boli od tych wszystkich wyborów, które tak naprawdę wydają mi się brodzeniem we mgle.
A tu nawet nie 1/3 drogi....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia