Dziennik Gerionowy
Oj głupi jest człowiek...im starszy tym głupszy.
Minął miesiąc...baaardzo nerwowy. Opisze pokrótce. Do tej pory zabezpieczałem się umowami, płaciłem w terminie ale za zrobioną robotę...
Pisałem o Tomku. Z polecenia kierownika budowy. ALe przestało to wyglądać tak słodko, po kilku tygodniach.
Rozpczął kilka prac na raz: tynkowanie z zewnątrz, sufity g-k w środku, klejenie płytek na podmurówkę, murownie schodów wejściowych, robienie fundamentu pod ogrodzenie, szlifowanie ścian i gruntowanie, obróbki wokół okien.......
A byłem też poganiany o pozbruki, krawężniki i inne cuda. Wiecie przy takim pośpiechu, to zaczęte tamto zazcęte, tu jedna zaliczka tu druga, tu coś za zrobienie i za materiały...
Roboty zaczęły się przeciągąć, telefony milczeć, pracownicy zniknęłi z budowy a ja wydałem grubo ponad 20 tys.....bez umowy, bez faktury, bez żadnego śladu.....A potem kierownik budowy mi potwiedził, że od miesiąca też nie może dorwać Tomka.........
W desperacji pojehałem pod podany adres...otworzyła mi "żona" ktora stwierdziła, że on nie mieszka z nimi od dawna i nie zna aktualnego adresu jego zamieszkania...
Nic nie pisałem w dzienniku, bo szkoda było moich nerwów...Cóż poradzić. BYłem zdenerwowany i zdesperowany, bo sam się wpuściłemw kanał....Mimo to moja żona wierzyła w dobre intencje wykonawcy. Więc spóbowałe na spokojnie.
Gdy go w końcu złapałem przyjąłem taktykę "ofiary banku". Zagroziłem kontrolami na budowie i brakiem kasy na cokolwiek jeśli cokolwiek nie zostanie dokończone....
NIe będę wdawał się w szczegóły. Efektem jest to, że mam umowę z datą sierpniową na wszystkie prace, z terminami zakończeń, mam faktury na 80% wpłąconych pieniędzy, od zeszłego piątku w końcu mam otynkowny dom, podwieszone sufity, wymurowane schody wejściowe.....
Ale nie życzę nikomu takiego stresu. I mówię wszystkim budującym, żadnych zaliczek, nawet jakbyście byli w 120% przekonani o dobrej woli wykonawcy.
Jutro jadę dokupić rynny spustowe, najwyższy czas, bo jak leje, to chlapie mi na tynk...a od miesiąca mam gotowe odprowadzenie deszczówki do 2 studni, po co więc czekać?
Zamówiliśmy bramy garażowe..w końcu. W życiu nie myślałem, że zamówię Hormanna Ale dostałemtak porażający rabat, że byłby skończonym osłem gdybym poniżej 8 tys nie wziął dwóch bram z oryginalnymi napędami (bramy 220x250). Rabat dostałem wyłącznie dzięki żonie (nie nie - nie wymieniłem jej na bramy ....:) ). Montaż jakby się udało, będzie przed gwaizdką, w co jednak osobiście watpie...pewniejszy jest początek stycznia.
CO z przeprowadzką? Mam gdzieś ściganie się z czasem. NIe wieszam grzejników, nie podłączam pieca...będę raz najakiś czas dopalał w kominku byle temp nie spadła poniżej zera... A wprowadzimy się na wiosnę..ze spokojem. Nikt i nic mnie nie wygania z mieszkania...
Mogę wreszcie podsumowac koszt ocieplenia chaty i otynkowania.
Przy powierzchni 200m2 wyszło niej więcej tak:
Materiały (styropian 12cm, kleje siatki kołki inne cuda) - 4434 zł
Robocizna (ocieplenie, opaski, parapety zewn) 4680 zł
Parapety zewn. +fuga - 330 zł
Tynkowanie robocizna - 2000 zł
Tynk silikonowy STO - 5000 zł
Razem:16 444 zł
Mam już wszystkie płytki na łazienki...ciekaw jestem kiedy Tomek zacznie je robić? Pewnie w grudniu....
Na razie więc myślę o pozbrukach i wykończeniu tarasu...ach..brakuje mi druga warstwa posadzki w garażu..mam nadzieję że po 20 listopada ie przyjdą przymrozki...chociażby do połowy grudnia się udało, co?
Ach, mam też zamotnowany alarm i w reszcie lektrykę w domu...wiecie jak przyjemnie jest zapalić światło w salonie? Nawet jeśli jest to zwyczajna żarówka w oprawce....
pozdrawiam
Gerion
[/url]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia