Dziennik Ewy i Sebastiana
No to woda już praktycznie "rozłożona". Sebastian ułożył również siłę i rury do odkurzacza i nic nie stoi na przeszkodzie żeby zalewać pomieszczenia mokre. Na tym temat wylewek będzie na razie skończony. Garaż może poczekać z miesiąc.
Kupiliśmy również magnetyzer i filrt do wody. Wydatek nie jest wielki a może się przydać. Teraz musimy kupić sedes, wanienkę prysznicową i podgrzewacz. Z tym ostatnim jest mały problem bo mamy do wyboru 3 firmy i nie wiemy na co się zdecydować.
Osiołkowi z żłoby dano... :)
Acha - szukam chętnych do napadu na bank. Kurde, jak ta kasa znika. Wylewki wyszły potwornie drogie - głównie ze względu na styropian. W okolicy jest tylko jeden dostawca styropianu odpowiedniej twardości. I wyobraźcie sobie, że jest to przedstawiciel producenta. Ceny jednak ma najwyższe (w porównaniu z podobnym ale innej twardości w składach) i do tego nie chce słyszeć o upustach. No i nie było wyjścia Ktoś już kiedyś pisał o zakupach u producenta. Przyłączam się do opinii.
Już niedługo zacznie się przyjemniejszy etap prac: tynkowanie i kafelkowanie. W końcu pomieszczenia będą nabierały docelowego wyglądu :) Zaczynamy od kibelka jako miejsca strategicznego :)
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.