Budujemy sobie domek
Fantastyczny urlop niestety już za mną
Wczoraj przeżyłam szok termiczny. Polska pożegnała mnie upałem a Irlandia przywitała deszczem i zimnem. A ten wiatr!
Oglądałam projekt mojego domu po adaptacji i cieszę się, że wygląda całkiem przyzwoicie. No ale i tak jak przystało już na mojego opieszałego architekta sprawy jeszcze nie są zakończone i pozostaje nam tylko mieć cierpliwość.
Obecnie trwają uzgodnienia z elektrykiem odnośnie projektu rozprowadzenia instalacji po działce.
Mamy obiecane, że już w tym tygodniu będzie złożony wniosek o pozwolenie na budowę. Trzymam kciuki.
Panowie ekipa dzwonili do nas wczoraj rano i chcą już budować. Ale się wyrywają no. Ponoć już jakieś materiały mają przygotowane
Cieszyć się mam czy zastanawiać?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia