Budujemy sobie domek
Tyle czasu mnie nie było. Praca, praca, praca. Przed świętami tyle było roboty, że czas miałam tylko na spanie.
Święta były dla rodziny, więc nawet nie myślałam, żeby tu zaglądać
Wszystkim pamiętającym serdecznie dziękuję za życzenia.
A na budowie - dach niemal skończony. Byłby już gotowy, ale dachówek zabrakło, bo było sporo popękanych
Teraz trzeba zrobić daszek nad wejściem i orynnowanie dokończyć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia