Budujemy sobie domek
Nabiegałam się dziś za drzwiami. Znalazłam, ale jeszcze się zastanawiam nad kolorem
Płytek szukałam do toalety, ale wybór żaden, a czasu nie miałam już, żeby więcej punktów odwiedzić Za to wpadł mi w oko gres do kuchni, salonu i korytarza.
A na budowie prace trwają. Sufity to jednak długi temat Mam wrażenie, że nigdy się nie skończą . Kafelkują kotłownię. Piec ma być jutro.
Podpisana umowa na rekuperator. Nareszcie
Ogromne wykopy pod oczyszczalnię straszą mnie już po nocach. Tydzień minął jak je koparka wykopała. Trzy głebokie rowy, każdy 16 metrów długości, do tego wielki dół z oczyszczalnią. Był problem z kruszywem. Ponoć ma jutro lub w środę coś w tej sprawie ruszyć No mam nadzieję.
A pogoda piękna
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia