Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    47
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    190

Dziennik Ewy i Sebastiana


ewa

771 wyświetleń

Dom rodziców:

 


Otóż mamy z własnej, nieprzymuszonej woli sąsiadów od zachodniej strony. Są to mianowicie moi rodzice, którzy porzuceni w Elblągu przez wyrodne córki przenieśli się do tej mieszkającej najbliżej - padło na mnie Rodzice to ten typ co budowali dom bo może któraś z nas zamieszka z nimi. No, niestety przeliczyli się. Przez jakiś miesiąc trwała debata- dom czy mieszkanie. No i zdecydowali się pobudować dom na sąsiedniej działce. Z jednej strony szkoda nam widoków na zachody słońca ale z drugiej mogliśmy ustalić z nimi jak postawią dom, żeby jak najmniej bolało. Także dom stanął całe 12 m od naszej granicy i zasłoni zachód słońca tylko zimą kiedy słoneczko jest stosunkowo nisko. Do tego kolejny plus - osłonią nas przed zimowymi zachodnimi wiatrami.

 


Przez całą zimę trwały prace nad projektem. Domek jest parterowy z możliwością adaptacji poddasza - 2 sypialnie, salon z aneksem, łazienka, wc z pralnią i garaż z kotłownią. Ogólnie średniej wielkości.

 


Budowa ruszyła w kwietniu. W czerwcu był już dach i od tej pory trwały prace nad instalacjami które są już na ukończeniu. Kilka dni temu zastały zamontowane plastikowe okna a dzisiaj wchodzi ekipa od instalacji grzewczej. Na razie będą kładzione tylko rurki bez podłączenia do kotłowni. Rodzice postawią kominek z DGP a wodę będą grzali podgrzewaczem. Jak się sprawdzi to kotłownia będzie "odstawiona" na późniejszy termin. Rodzice planują zamknąć koszt w 150tys. - na cycuś glancuś wyszłoby tak z 200. Rodzice "idą" po naszych doświadczeniach na czym zaoszczędzili sporo czasu i pieniędzy - faktycznie drugi dom jest dla przyjaciół. Z drugiej strony nie udało się mimo to ustrzec przed kilkoma błędami (czyli ten 3ci dla siebie też by się zgadzał).

 


Planowany termin zasiedlenia to tegoroczne święta a do tej pory zamieszkują nasze poddasze. Całe szczęście, że mamy duży dom i nie wchodzimy sobie na głowę :) Mieszkanie z rodzicami ma swoje plusy i minusy ale o tym każdy wie. Najbardziej jednak znaczące plusy tego, że beda naszymi sąsiadami to:

 


1. Jeden wielki problem z głowy - mianowicie strach o zostawienie domu bez nadzoru. Kij bije w obie strony bo my rodzicom też będziemy pilnować.

 


2. WIEEELKI plus czyli mam najlepszą z mozliwych opiekę dla Fabiana bo któż inny zająłby się nim lepiej niż dziadkowie.

 


Jak będzie wyglądało mieszkanie z nimi przez miedzę zobaczymy. Ale myślę, że nie będzie źle - w końcu każde z nas będzie miało własny dom.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...