Budujemy sobie domek
Pierwszy dzień po urlopie. Ciężko było mi wstać, więc zamiast na 6 poszłam na 8.30 :)
A na budowie akcja przygotowawcza do budowy garażu. Materiały zwiezione, budynek wytyczony. No, nareszcie. Ciężko było dostać stal gdziekolwiek, no ja nie wiem co to się dzieje, ale tu telefon, tam telefon i jakoś się udało. Drewno jeszcze na dach potrzebne, a tak to mamy już wszystko. Betonu nie zamawiamy z gruchy, murarze sami ukręcą. Jak ja wspomnę sobie co się stało z resztą betonu z gruchy z poprzedniego razu i jak musiałam ciężko pracować, żeby ten beton usunąć z działki, to mnie normalnie coś bierze.
Jutro bardzo pracowity dzień, dla wszystkich.
Dobranoc
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia