oorbusiowy dziennik zmagań z materią budowlaną
no to sie porobiło!!!
plany tak skrupulatne i napięte diabli wzieli wraz z nadejściem drugiej w tym roku zimy ( po 3 dniowej wiośnie,lecie, i jesieni).strasznie mało czasu zostało. a dachowcy chcieli skończyć przed świętami. a tym czasem murarze zdążyli postawic tylko jeden rządek pustaków.
no tak, pytam wtajemniczonych "ekologów" co sie stało z ociepleniem globalnym?
zostawiłem żonę z problemami, i wyjechałem do Rygi budować całkiem inne rzeczy.
kierownik ma limit: jak wrócę ma stać dom z dachem, i najlepiej ( opcja optymistyczna) z oknami.
tym czasem
pozdrawiam z zimnej Rygi
oorbus
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia