Dziennik budowy Pauliny, Maćka i Amelki
No więc w piątek 29 sierpnia żonka przejechała się na budowę razem z naszym koordynatorem Panem Mariuszem.
Efekty poprawek są takie, podłoga trochę wyczyszczona, ale do ideału daleko, reszta czyszczenia podłogi spadnie niestety na hydraulika, ale został już wcześniej do tego odpowiednio nastawiony.
Kable dalej zasyfione, ale to już odpuszczamy, się oczyści przy późniejszych pracach, szkoda nerwów na to.
Wyprowadzenia hydrauliczne trochę podczyszczone, ujdzie w tłoku.
Fale dunaju - tam gdzie najbardziej widoczne o dziwo poprawili, reszta bez zmian
Kąty większość nie została poprawiona
Wystające kable - przykryte, ale oczywiście nie wszystkie
No ćóż trudno poddajemy się szkoda nam szarpania języka i nerwów. Najgorsze jest jeszcze to, że kaska w całości zapłacona wcześniej - największy nasz błąd jak dotychczas
Plan jest taki, że mamy dobrą ekipę od ocieplenia poddasza i elewacji zewnętrznej, dodatkowo zajmują się wygładzaniem ścian Cekolem - wyrównają ściany i przykryją ubytki. Oczywiście mieliśmy w palnach "obCekolowanie" całego domu, ale nie w celu poprawienia po poprzednikach
Niestety nie mam fotek z tego etapu bo zapominam aparatu ostatnio, ale zrobie jeszcze...
Za chwile ciąg dalszy - bardziej optymistyczny...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia