Dziennik budowy Pauliny, Maćka i Amelki
Dalej o sprzątaniu, wiem nudne to, ale nie ma o czym pisać bo oprócz hydraulików narazie się więcej nic nie wydarzyło.
W kolejną sobotę tj. 13 września dokończyliśmy to co jeszcze zostało. Udało się spalić całe pozostałe drewno. Różnica w tepmeraturze powietrza między poprzednim weekendem a tym to jakieś 15 stopni, tak więc można było dużo zrobić. Sprzątneliśmy tą kupę gruzu.
Kurcze mój kontenerek się kończy, trzeba jak najszybciej go opróżnić. Jak najszybciej powinno się przerzucić zawartość mojego śmietnika do takiego blaszanego i to wywieźć, ciekaw jestem kto się tego podejmie - ja nie zamierzam i tak przez ostatnie 3 weekendy mam zakwasy.
Udało nam się podciąć większość drzewek na działce, a także zagrabić przestrzeń w okół tarasu. No i zwieńczeniem dnia pracy była kiełbaska na ognisku :) Oczywiście zostało jeszcze dużo roboty przy ogarnięciu tego bałaganu, ale najgorsza robota chyba zrobiona
Dobra co dalej:
- w czwartek 18 września przyjeżdża ekipa od wylewek, będą zalewać wszystkie rurki i ogrzewanie podłogowe - zejdzie ze dwa dni
- dodatkowo na taras i ganek zamiast suchej wylewki będzie wylany zwykły beton, podobno tak jest lepiej, nie wiem nie znam się - kierbud kazał :)
- pod koniec września montujemy okna i drzwi zewnętrzne oraz bramę do garażu
- po 10 października startujemy z ociepleniem poddasza i elewacji
- dalszych planów narazie brak :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia