Dziennik Justy - uśpione marzenia
Bacznie obserwowaliśmy okoliczne budowy i aranżacje terenu. Te zaś pięły się wstrząsająco szybko i dynamicznie w górę....co przekładało się też na jakieś nieokreślone wrażenie, odczuwalną presję by zacząć dalej urzeczywistniać naszą fantazję. Biliśmy się z myślami ile i czy powinniśmy zaczynać w tym roku. I tak dokładnie co dwa tygodnie, na przemian podejmowaliśmy decyzję, że budujemy lub kategorycznie nie tego roku. Takimi właśnie odczuciami eksploatowaliśmy siebie wzajemnie (przyjaciół i rodzinę) nie potrafiąc sobie z tym poradzić. Aby zaspokoić pragnienie budowy skupiliśmy się nad modelem wybranego przez nas projektu. Robert zakupił plastelinę, ja ulepiłam Bilbusia ( w skali 1:150).
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=15732" rel="external nofollow">Tutaj więcej informacji o projekcie.
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.