Misiorkowa Sielanka
O matko i córko znów coś....!
Dobrze że pogoda wreszcie zaczeła Nam sprzyjać. Już zaczeliśmy się zamartwiać tym czy zdążymy na wiosnę z pokryciem Naszego dachu... a tu cały śnieg stopniał
Od poniedziałku dekarze znów ruszyli na dach. I jak ruszyli z impetem tak musieli wyhamować. Po kolei zaczeło brakować wszystkich dachowych dodatków - kilku metrów kosza dachowego, to znów 20 gąsiorów, a w między czasie po trochu klamer, gwoździ, spinek i innego dachowego cholerstwa.
A dziś już na półmetku prac - zabrakło ( no bo jak by mogło być inaczej ) 190 dachówek... "W hurtowni źle wyliczyli" - mówi dekarz, "Dekarz dachówki wytłukł" - mówią w hurtowni. Ręce opadają... Do tej pory na obsługę handlową IBFu nie mogliśmy narzekać. Zabrakło gąsiorów - to w tym samym dniu je dowieźli, wymiana potłuczonych dachówek - żaden problem - mieliśmy nowe po 2 dniach. Ale 1 tona dachówek ??? Zgłosiliśmy problem w hurtowni i czekamy. Niech teraz kombinują....byle jak najszybciej - w końcu sami wyliczali.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia