Dom Świrka, Dzięcioła, Jasia i Zuzanki.
Drugi wpis. Powinno pojsc lepiej.
Narazie sa dwie sprawy ktore na planie klada sie lekkim cieniem:1. Nie maja dzialki
2. Nie maja pieniedzy na budowe
Powyzsze nie wyglada zachecajaco, prawda? Ale jest tez pare rzeczy ktore mamy:
1. Pieniadze na dzialke
2. Szwagierke ktora mieszka w interesujacej nas okolicy i rozpytuje namolnie sasiadow o dzialki do sprzedania, a jest to najlepszy sposob zeby trafic jakas okazje (jej sasiad kupil w ten sposob 3 lata temu dzialke bez warunkow zabudowy za 20 tys. i juz mieszka)
3. Niezla prace u angoli , tzn. ja bo zona z dziecmi jest w Polsce.
4. Wujka: murarza, betoniarza, zbrojarza, tynkarza, posadzkarza, fliziarza, kominiarza, zduna. To wszystko jeden i ten sam wujek .
5. Troche umiejetnosci - jestem elektrykiem, alarmowcem, antenowcem. Czyli generalnie ciagne wszystkie rodzaje drutow . Mysle ze zrobienie hydrauliki i c.o. mnie rowniez nie przerosnie.
I najwazniejsze:
6. Dwupokojowe, 50 metrowe mieszkanie TBS-owskie na Kurdwanowie. Tego typu mieszkania na rynku wtornym (czyli formalnie wklad partycypacyjny) w mojej okolicy ludzie kupuja za 100 - 110 tys.
My mamy zamiar to mieszkanie sprzedac a nie kupic wiec nas to szalenstwo nie martwi
.
Tyle tytulem wstepu.
A na razie dalej polujemy na dzialke...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia