6.11 (poniedzialek)

Dzis wszyscy mnie zaskoczyli i to bardzo pozytywnie. Przybyla ekipa od ocieplenie poddasza. Zamontowali takze parapety wewnetrzne z marmuru. Przybyli kafelkarze i to ekipa na dostawke nie zawiodla bo wlasciwy kafelkarz wyjechal sobie do Szwecji wczoraj i nie zadzwonil wczesniej.

Przybyli takze gazownicy i spawali gazociag do domu. Zawitala ekipa Energii i mam prad w domu. Wiec sukces na calej linni.

kominy nadal ciekna przybeda dekarze poprawic je.

Dzis wyjatkowo nic nie zrobilem bo musialem latac po ekipach i mowic im co maja robic, wlazlem jedynie na dach zeby obmacac kominy gdzie ciekna.

W sobote zostala rozlozona bednarka zrobione do konca skrzynki energetyczne oraz wycialem kawal zbednej scianki utrudniajacy prace przy dociepleniu oraz odrobine posprzatalem gorne pokoje z gruzu powstalego po kilku ekipach i moich wyczynach kilku dniowych przy wycinaniu scian.