Dziennik Asi i Sebastiana (ArtMedia)
Oj dużo, dużo w sumie za dach zapłaciłem... W sumie 12tys. za robociznę! Krycie dachu ok. 2000, rynny też tak samo, najdrożej wyszły obróbki i podbitki i inne drewniane duperele... Szczegóły umieszczę na stronce, ale pewnie dopiero jak się wprowadzimy, czyli po wakacjach...
A na razie siedzę sobie na budowie z laptopem i sypię z HiSpeed-a w oczekiwaniu na ekipę posadzkarzy. Mieli byc o 8:00 a mamy juz prawie 12:00! Oczywiście jak zwykle, rozbili się, coś tam nie zdążyli i cos tam jeszcze. Klasycznie. Jak na razie tylko jedna ekipa była zawsze na czas, białorusini! Od razu widac kto szanuje pracę. A dzień urlopu ucieka...
W międzyczasie udało się zrobić taras i podest przy wejściu, kotłownię. Ale czy ja już o tym nie pisałem?
C.D.N.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia