Mirki i Tomka "DOMU POD JEMIOŁĄ" budowanie ...
a tegoż samego dnia wieczorem ...
syn gdy dowiedział się, że ławy sa zalane i że trzeba je podlać, nic więcej wsiadł do samochodu i popędzał nas żebyśmy jak najszybciej jechali na działkę. Nie chciał w tym momencie jeść kolacji, bo przypomniało mu się przysłowie ze szkoły, które niedawno omawiali "bez pracy nie ma kołaczy" i skwitował to po swojemu: czyli bez robienia nie ma jedzenia ...
praca naszego synka :)
http://foto0.m.onet.pl/_m/362c061977801ab1f4631b2ffa4f7a54,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/400583f7cff4cbb1b72d87cee3f6cc28,10,19,0.jpg
niżej ... zalane ławy (betonem i polane wodą) w okazałości
http://foto0.m.onet.pl/_m/57c5038431ff0d681843267931c2d1d4,10,19,0.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia