chata za wsią
upłynęło całe morze czasu od mojego ostatniego wpisu, nie wiem czemu, ale czas płynie zbyt szybko.
W tak zwanym międzyczasie znalazłam przyzwoitą ekipę, która :
1. zburzyła szpecące otoczenie
2. wywiozła 20 20-tonowych kamazów gruzu po burzeniu
3. wykopała miejsce pod taras
4. zrobiła upragnione wylewki
5. wyciągnęła z korzeniami 2 stareńkie i chore drzewa
Poza tym zdążyliśmy juz zrobić w drugiej części domu wszystko, co potrzeba do zamieszkania, czyli podłogi, umeblowanie i jeden żyrandol
Pozostałe sprawy jak otynkowanie domu, wybrukowanie podwórka, zrobienie schodów przy wejściu, zrobienie tarasu, wykończenie wnętrz jest jeszcze przed nami.
Szukam wykonawcy do tych prac!
Ach, pokażę Wam, jak zmienił się mój ogród od ostatniego razu
Podwórko odwiedził sąsiad z traktorem, zaorał wszystko, wybronował, ja przez następny miesiąc wybierałam pozostałe kłącza i korzenie, posiałam trawę, posadziłam 18 drzewek owocowych. Wykarczowaliśmy co było niezbędne, kosztowało nas to mnóstwo wysiłku ale warto było.
Drugie tyle przed nami.
Nie mamy wciąż koncepcji dotyczącej studni. Chciałabym, żeby była piękna, ozdobna i funkcjonalna a zarazem bezpieczna.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia