chata za wsią
Praca zawodowa zajmuje mi bardzo dużo czasu. Trzeba zarabiać na dom, nie?
Efektem tego w ogrodzie spędzam od połowy marca każdą sobotę po pracy i całą niedzielę. Potem w poniedziałek i wtorek dochodze do siebie walcząc z upiornym bólem pleców i odciskami
Ale zaczynam miec pierwsze efekty. Przygotowałam warzywnik, w tym roku bardziej przemyślany, głownie za sprawą prenumeraty "Działkowca" oraz forum. Już kiełkuje dymka czerwona i biała a dzisiaj posiałam z synem marchew i rzodkiewkę - nasiona na taśmie, nie wymagające przerywania. Zobaczymy jak sie sprawdzi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia