chata za wsią
kończy się długi, bo czterodniowy weekend majowy... szkoda.
wprawdzie chłodno było i deszczowo, ale ogród zyskał, trawa skoszona i prac wszelkich dokonaliśmy mnóstwo.
Zabrakło mi pomysłu na zielnik, więc żeby żenady nie było posadziłam zioła w wersji mini w donicy piętrowej :)
http://img140.imageshack.us/img140/8290/zdjcie000wz9.jpg
w tzw. międzyczasie przetestowałam sprawność maszyny do pieczenia chleba - cudo !! , oto pierwszy wypiek:
http://img294.imageshack.us/img294/1057/zdjcie001vj9.jpg
Maż uporządkował teren wokół studni i ustawił naszą chorwacką figę na centralnym miejscu :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia