Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
Wypada się przedstawić.
Marta i Darek.
Jesteśmy małżeństwem z młodym stażem i lekko posuniętym wiekiem. Tak ogólnie mówiąc większość forumowiczów dopiero za 10 lat będzie miała mniej więcej tyle, ile my teraz.
Do kupna działki dojrzewaliśmy ponad rok. O domu nawet nie myśleliśmy. Chociaż w czasie włóczęg rowerowych zaintrygowała nas ogromna liczba budowanych nowych domów jednorodzinnych. Na pierwszy rzut oka nie były to jakieś niesamowite rezydencję (chociaż i takie też widywaliśmy).
I tak pod koniec 2004 roku postanowiliśmy - kupujemy działkę. Najlepiej budowlaną, bo to dobra lokata kapitału i będzie można ją korzystnie sprzedać za ileś lat.
Na początku 2005 roku wyjechaliśmy na miesiąc do Ameryki Środkowej. Po powrocie wspólnicy z firmy męża założyli mu szlaban na dłuższe urlopy. Dotarło do nas, że nie będziemy się mogli realizować w podróżach egzotycznych. Ale umocniło to nasze postanowienie w sprawie kupna działki.
Chwilowo na postanowieniu się skończyło.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia