Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
Dziś odebraliśmy pozwolenie na budowę.
Do tej pory jestem w szoku, że tak szybko. Czekaliśmy 23 dni, wykonując w tym czasie tylko dwa telefony.
Pierwszy - komu przydzielono naszą sprawę i że jeszcze do niego nie zajrzeli
Drugi - okazało się, że "nasza" pani jest na dłuższym zwolnieniu lekarskim, a osoby zastępujące nawet go nie tknęły.
Następnego dnia - telefon od p. naczelnik z informacją, że już!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia