Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
Oczko w lewo, oczko w prawo
Nawet najlepiej zabetonowane słupki nie stanowią ogrodzenia. Potrzebna jest jeszcze siatka, w naszym przypadku 80 metrów bieżących siatki.
Nafaszerowani teorią, jedną asystą i dobrymi chęcami pojechaliśmy na działkę. Zaczęliśmy od strony rowu, bo 1) krótszy odcinek; 2) nie ma różnicy poziomów; 3) odcinek "od tyłu" lepiej się uczyć i nie widać jak sknocimy.
Każdą rolkę siatki rozwijaliśmy najpierw na ziemi i wyrównywaliśmy sploty. Potem dzieliliśmy siatkę na mniejsze porcje, tak żeby wystarczyło na dwa słupki. Darek wpadł na pomysł i najpierw położyliśmy deski, coś na podobieństwo podmurówki. Następnie zarzucaliśmy siatkę na słupki. Luźny koniec siatki spinaliśmy do następnego słupka gumami bagażowymi.
Nie mieliśmy naciągarki, gdyż obiecaną od Jewrioszki złodzieje raczyli byli ukraść. Darek postanowił używać taśm bagażowych. W trakcie prac sąsiad użyczył taśm do paneli.
Wspomagając się wszystkim co było pod ręką kawałek po kawałku nakładaliśmy siatkę i naciągaliśmy. Taśmy się przydawały, bo przy naciąganiu siatki do pojedynczych słupków musieliśmy stosować odciągi.
http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6125.jpg" rel="external nofollow">http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6125.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia