Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
Budujemy mały dom!
I niektóre sprawy idą szybciej niż zaplanowano. Kiedy w zeszłą środę wchodziła ekipa już musieliśmy zamówić beton. W tej chwili wszystko już jest gotowe do betonowania. Nie dało się przesunąć gruchy ze środy na wtorek, ale dało się przesunąć gruchę ze środy popołudniu na środę "z samego rana".
Dziś dzień dla kierbuda. Wzięliśmy go w spadku po sąsiedzie, ale dopiero dzisiaj zobaczę go w akcji.
Od dziś też powinniśmy mieć własny prąd, bo póki co pożyczamy od sąsiada. Darek już zrewanżował się płynnie.
PS. 1) Wiem, że sąsiedzi czytają moje zapiski z budowy.
PS. 2) Kiedy zobaczyłam pełny obraz fundamentów nasz dom wydał mi się NAPRAWDĘ STRASZNIE MAŁY!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia