Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
Ta słynna latynoska punktualność Centrobudu
Jeśli umawiacie się z Latynosem na 11:00, to od razu lepiej przyjść na 12:00. I tak go nie będzie, ale dla spokoju sumienia można poczekać pół godzinki, bez obaw nie przyjdzie. Potem się okazuje, że był, ale o 13:30 i jest wielce zdziwiony, że ciebie tam nie było.
Tak jest mniej więcej z każdą dostawą materiałów z Centrobudu.
Dziś mieli przywieźć materiały tak koło 8:00. O 9:00 majster dzwoni do męża, że jeszcze nie przyjechali. Telefon do Centrobudu - będą dopiero koło 10:00.
Parę minut przed 12:00 znowu dzwoni majster, że nie było transportu. Kolejny telefon do Centrobudu - samochód właśnie wyjechał.
I chyba dojechał, bo nie było dziś więcej telefonów od majstra.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia