Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
Elektryka cudzymi rękami
Od początku budowy Darek twierdził, że elektrykę położy sam. Mówił o tym z takim spokojem iż uwierzyłam, że naprawdę potrafi to zrobić.
Już, już mieliśmy się zabrać za robotę i nawet umówiliśmy się z elektrykiem, żeby uzgodnić konieczny zakres jego pracy. Nie minęło 5 minut rozmowy i nasz pana elektryk wybił nam z głowy pomysł kładzenia kabli.
Od tej pory jesteśmy potulni jak baranki, zgadzamy się na wszystko. Jedynie nie daliśmy sobie wcisnąć okablowania TV we wszystkich pokojach i wideofonu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia