Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
Pan Janusz skrytykował nasze malowanie - okazało się, że farbę trzeba rozcieńczyć. Powiedział Darkowi jak radzić sobie z narożnikami przy malowaniu wałkiem.
Wczoraj był udany rozruch kotłowni.
Pan Janusz z Olafem(!) zabrali się za układanie gresu. Mamy już część salonu i kuchni. Można powiedzieć, że przelotnie widziałam efekty ich pracy - z daleka i przy słabym świetle.
Nic rewelacyjnego.
Darek przez cały dzień urządzał teksańską masakrę piłą mechaniczną, co po ludzko oznacza - ciął drewno, które kupiliśmy do kominka.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia