Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik
25 marca - przeprowadzka
Rano zasypało wszystko śniegiem na biało. Ekipa przeprowadzkowa w składzie dwóch żylastych chłopa sprawnie zapakowała nasz dobytek do samochodu. Rozładunek na miejscu trwał niecałe 20 minut.
I tak zaczęliśmy mieszkać.
Próbowałam też układać rzeczy w kuchni. W istotny sposób zmienił się nam układ szafek i zupełnie nie wiem co gdzie wkładać, bo miejsca zrobiło się jakby mniej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia