Funio-Misio-Chatka
No i oficjalnie zaczął się Anno Dominni 2005.
W założeniu rok ten ma być magiczny, przynieść wiele dobrego a co najważniejsze - zakończyć się wprowadzką do naszego wymarzonego domku.
Oczywiście od razu należy wskazać, że dom mieliśmy budować wspólnie z PKO BP więc trzeba było zacząć przygotowywać dobry grunt do negocjacji z bankiem.
Ale opowieść należy zacząć nie od frontu robót.
I nie od wizyt w banku.
Tylko od małego plastikowego (nota bene - jakże przymitywnego urządzonka) które pewnego ciepłego styczniowego dnia pokazało dwa paski: czerwony i niebieski.
I wiedzieliśmy już, że odtąd nic już nie będzie takie same, że wreszcie będziemy prawdziwą rodzinką
Dziś nasze oczekiwanie wygląda tak:
Tu był licznik do dnia porodu.
Teraz pokazuje ile ma nasze szczęście:http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;54;101/st/20050905/n/Haneczka/dt/6/k/adca/age.png
Aha, no i nagle okazało się, ze mamy nie wiele czasu, bo trzeba zdążyć z budową przed narodzinami, tj. najlepiej przez wrzesniem
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia