Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    100
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    179

Funio-Misio-Chatka


Funia

555 wyświetleń

Wprawdzie nie wiem co nas jeszcze czeka, ale wydaje mi się, że najgorszym naszym wspomnieniem z budowy będzie "AKCJA STROP".

 

 


Wszystko zaczęło się 8 kwietnia 2005 r., kiedy to przyjechał przemiły Pan z M. wziąc wymiar na strop.

 


Wprawdzie w projekcie była Terivva, ale i kierownik i facet z hurtowni doradzili, żeby strop zrobic z płyt żerańskich, bo to "i taniej i szybciej" (o zgrozo).

 


Daliśmy się przekonac, niestety.

 

 


Facet przyjechał, wziął wymiar i obiecał, że płyty będą za tydzień, tj. 15 kwietnia ("wie pani, normalnie to 2 tygodnie, ale cóż widze, ze tu dzidzia w drodze - dobra, dobra, jak wam się spieszy - będzie szybciej" ).

 

 


Kiedy nadszedł 15-ty, facet nawet nie dał znac, że płyty nie gotowe. Nawet sie specjalnie nie zmartwiłam, bo szczerze mówiąc nasi fachowcy też sie specjalnie nie wyrobili.

 


Termin przełożyliśmy na następną środę - 20 kwietnia.

 


Ale co to - Czyżby znowu Pan nie zdążył?

 

 


Tym razem również nie zadzwonił, wytłumaczył sie naszemu Panu z hurtowni, że przecież "mówił, że minimum to 2 tygodnie"

 

 


W nastepny piątek już byłam nieco zdenerwowana, więc możecie sobie wyobrazic jak zareagowałam, gdy okazało się, że znowu płyt nie było.

 

 


Nasz Pan z hurtowni też już "toszkę" się w...wił, ale załawtił wszytko na nastepną środę.

 


W poniedziałek cały dzień byłam poza zasięgiem, więc nie wiedziałam co się dzieje. A działo sie dużo.

 

 


Nasz kierownik budowy - bez konsultacji z nami zadzwonił i zaczął od gościa domagac się jakichś certyfikatów. Od słowa do słowa - między Panami wywiązała się sprzeczka i producent sie wkurzył i powiedział, ze "w p@@#$ - dla nas nie będzie nic robił"

 

 


Nie wiem co mnie bardziej wprawiło w szał:

 


to że nasz kierownik budowy robi takie rzeczy bez konsultacji z nami

 


czy

 


to że facet za dwa dni miał płyty przywieźc i jeszcze ich nawet nie zalał - i powiedział, ze nic dla nas nie będzie robił.

 

 


Tak oto minął kolejny tydzień, bo oczywiście - pomimo, iż faceta od stropu udało sie udobruchac - to płyt stropowych nie było ani w środę - 27 ani 29 kwietnia.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...