Funio-Misio-Chatka
NIeprzyjemności związane z budowaniem:
1. Braliśmy wodę od sąsiadów.
Nasi fachowcy lali ją co kilka dni do beczek.
Wszystko było ok., aż do czasy gdy okazało się, że (prawdopodobnie przez to nasze "branie") sąsiadom zatarł się hydrofor.
No i nic nam nie powiedzieli, przez parę dni nie mieli wody, a potem na własny koszt kupili nowy. Oczywiście nasi fachowcy już wody nie dostali, ale to małe piwo - najgorzej, ze przez nas mieli taki problem, a my nic nie wiedzieliśmy.
Nic - mam nadzieję, ze jakoś się rozliczymy i nie będą mieli żalu.
2. Dzieci sąsiadów:
Jak widać na zdjeciach, ogrodzenie mamy nie ukończone.
Myślelliśmy - fajna okolica, sąsiedzi ok., z ogrodzeniem nie ma się co spieszyć.
Ale:
Dzieci sąsiadów zrobiły sobie u nas plac zabaw.
To, ze bawią się w piasku, biegają - to poweidzmy do przeżycia (aczkolwiek - ja nikomu na podwórko nie wchodzę i uważam, ze też nie powinni).
Ale najgorsze, ze coś bazgrzą po naszych ścianach.
No i ciągle się martwimy, że komuś coś może się stać. A wtedy - sami rozumiecie.
...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia