Funio-Misio-Chatka
Troszkę się opuściłam.
Ale mam usprawiedliwienie.
Przede wszytskim nie wiele się dzieje, bo przeciag w portfelu.
Poza tym jestem już za gruba, zeby jeżdzić i robić fotki - a szczerze mówiąc to mnie z domu nie pouszczają.
Na budowie skończyli tynki zewnętrzne na domku.Położyli mineralny atlasa. Jest super, naturalnie biały, nie trzeba go malować.
Poza tym teren dookoła domu wyrównany. Brakuje jeszcze tylko cienkiej
warstewki humusu pod trawę i trochę tłucznia albo czegoś twardego pod wjazd do garażu.
Żywopłocik rośnie.
Przyjął sie nawet ten, który był bez korzeni wsadzany
W domku rozłożona instalacja el. i rury do C.O.
Na razie grzejników nie montujemy - po doswiadczeniach Misia koleżanki z pracy. Jej kilka dni przed wprowadzką ( i Wigilią) wyrwali ze scian wszyskie kaloryfery. Rur już nie dali rady bo były zalane w posadzce.
Kominek z płaszczem zakupiony.
Czyli bilans nie jest zły.
TYlko jak sobie pomyślę, że w sumie wydaliśmy juz prawie 200 tys.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia