Dziennik Budowy C33 - Rozważny i Romantyczka
Dzisiaj świąteczny dzień - dzień przyjmowania gości
Do południa odwiedzili nas Alfreda ze swoją połową i PYSZNYMI BABECZAMI i prezentem dla Mirasa - gustownym uniformem inwestorskim,cobym mniej prania miała
Siedzieliśmy sobie na deskach,słoneczko świeciło,a my gawędziliśmy o naszych budowach,przyszłych ogrodach.......przy kawce i ciachu i babeczkach
Po południu odwiedzili nas główni winowajcy - czyli serdeczni przyjaciele kórzy popełnili budowę domu 5 lat temu .I tak jeżdżąc do nich i zachwycając się ich domem zdecydowaliśmy się na tą szaloną decyzję( co poniektórzy do dzis uważają nas za wariatów co się porwali z motyką na słońce)
Tylko Ci którzy budują lub wybudowali dom,są nas w stanie zrozumieć i podzielają nasz entuzjazm w dążeniu do własnego,wymarzonego domu .Dochodzę do wniosku że z pozostałymi chyba nie umiem rozmawiać. Tak jakbym mówiła do nich po chińsku a oni nic,nawet jako-tako nie chwytają tematu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia