Dziennik Budowy C33 - Rozważny i Romantyczka
Ach ,jak szybko mijają miłe chwile a nawet dwa dni,potrafią przebiec truchtem przez nasze życie
Wybraliśmy się z Mirasem w sobotę na działkę ok 11.00.Przyjeżdzamy i.....
niewierzymy własnym oczkom,dwa samochody od majstrów,czworo chłopa z naszym Majstrem na czele uwijający się jak mrówki + koparka z doczepionymi widlami przenosząca palety z bloczkami, ogromna ciężarówka sypiąca piach.SAMA RADOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!
Uchachani inwestorzy wysiadają z auta i pędzą oczy napaść tym cudnym widokiem.Dzien dobry,dzień dobry a tu Majster melduje że sąsiad był i awanturował się o najazd na jego własność - że wyjeżdżone,piachu nasypane itp :...................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
Na pocieszenie siebie i calej reszty - zadysponowalam kawę dla wszystkich i po drożdżówce na łebka.
Jak odtajałam ,Miras rozpalił grilla i były kiełbaski z ketchupem i bułeczką dla całej budowlanej ferajny.W miedzyczasie pasłam oczka układanymi bloczkami pod sznureczek i pod kontrolą poziomicy.Ponieważ Miras nie umie stać i patrzeć pobierał pierwsze lekcje murarki.Był zachwycony.Na koniec zostały wyrównane fugi pacą i wygładzone pędzlem ławkowym(Miras podpowiedział mi nazwę pędzla)
A oto efekt pracy 1 dnia brygady i Majstra(który osobiście murował narożniki)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4214013f1cd040d.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/130/d4214013f1cd040dm.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia